Czy Wy też tak macie, że idziecie do sklepu po jedną rzeczy a wychodzicie z całą torbą? Hmmm, myślę, że nie jestem osamotniona w tym strasznym procederze.
Paulina z bloga Kosmetyczne widzimisię poprosiła mnie żebym zaszła do hebe i sprawdziła czy jest jest kredka do ust z limitowanej kolekcji essence. Poszłam, sprawdziłam, nie było!
Było za to kilka innych bardzo ciekawych rzeczy. Usprawiedliwiam się promocjami.
Oto moje zdobycze:
W moje ręce wpadł szampon z Garniera, maseczka kolagenowa z ogórkiem z firmy, której nazwy niestaty nie pamiętam. Trafiły się też dwa produkty do paznokcie. Topcoat quick dry oraz lakier w kolorze miss universe.
Maseczka już wypróbowana i powiem Wam, że jestem nią mile zaskoczona. Reszta czeka na swój debiut.
A Wasze zakupy na szybko? Jakie są?
Mery ;)
moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina ;)
OdpowiedzUsuńA jakże! Ale wszystko się przyda.
UsuńLakier Essence śliczny:) Ja nie robię raczej zakupów na szybko, zawsze mam listę czy coś w tym stylu:) Obserwuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńwww.patishome93.blogspot.com
Buziaki:*
Lista zakupów to fantastyczna sprawa. I mam mocne postanowienie ją robić. Ale... :P
UsuńBardzo dziękuję za obserwację i ja u Ciebie też już zawitałam!
Pozdrawiam gorąco i buziaki! ;*