poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Na dobry początek tygodnia!

Dziś rano przyszedł do mnie pan listonosz z bardzo miłą przesyłką. Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie RMF MAXXX. I...wygrałam! :D
Do ostatniej chwili nie wiedziałam co znajdzie się w przesyłce. Okazało się, że dostałam coś do poczytania, posłuchania i bardzo praktyczny gadżet.


Avicii, Rihanna nieautoryzowana biografia umilą mi dzisiejszy ponury, wręcz jesienny, dzień. A smycz uchroni klucze przez przepadnięciem w torebce. ;)
Bardzo lubię takie miłe poniedziałki. Od razu mi lepiej na duszy! ;)

A Wam jak mija pierwszy dzień tygodnia? Jak pogoda pochmurnie? Czy może wbrew deszczowi, słonecznie i optymistycznie?

Buziak
Mery 

wtorek, 8 kwietnia 2014

Ratunek dla ust!

Dziś o mojej nowej miłości. Chyba każda z nas lubi kiedy ma pięknie nawilżone i miękkie usta. Zresztą chyba nie tylko my, ale nasi Panowie również. ;)

Balsam do ust NUXE, zresztą dobrze Wam znany z innych blogów, trafił do mnie przez przypadek. No w sumie nie przez taki przypadek. Promocja była...rozumiecie! 








Czytając wiele przychylnych opinii na temat tego produktu zdecydowałam się na jego zakup. Jedyne co mogę Wam powiedzieć, to tylko to, że wpadłam po uszy. Nie widzę w tym balsamie żadnych minusów.
Fantastyczny skład, konsystencja ułatwiająca rozprowadzanie na ustach, a zapach, cytryna z miodem, sprawia, że jestem w niebie. Usta po nim są aksamitne. Najczęściej używam go na noc. Nakładam wtedy grubą warstwę i kiedy budzę się rano skóra ust jest nawilżona na cały dzień. 


Jedyną rzeczą, która może odstraszać jest cena. Za 15 g produktu musimy zapłacić około 40 zł. Można pomyśleć, że to dość wygórowana cena jak na balsam do ust. Natomiast jego wydajność jest ooogromna. Używam go od grudnia i zużyłam może 1/10. ;)

Jeśli szukacie czegoś co nawilży Wasze usta i będzie bardzo wydajne to z ręką na sercu mogę Wam polecić NUXE Reve de Miel.


Buziak i dobrego dnia
Mery